Podsumowanie sezonu 2022 – statystyka i analiza

Ten sezon zgodnie z zapowiedziami wielu doświadczonych przedsiębiorców z branży rowerowej był trudny. My dostrzegliśmy przede wszystkim falowe zainteresowanie serwisem w różnych miesiącach. Było to dość zaskakujące ponieważ do tej pory wszystko zachowywało się raczej liniowo. Czy wpływ na taki przebieg wydarzeń miały wiadomości o podnoszeniu stóp procentowych i odkładaniu mniej istotnych wydatków na później? Naszym zdaniem jest to dość prawdopodobne.

Ciężko będzie nam przeanalizować rynek sprzedaży rowerów, ze względu na brak takiej oferty w naszej firmie. Jednakże z obserwacji oraz rozmów z właścicielami sklepów/serwisów można wywnioskować, że względem poprzednich lat sprzedaż spadła dosyć mocno. Oczywiście można było się tego spodziewać, ponieważ rynek w poprzednim roku bardzo się nasycił. Pomimo problemów z dostępnością towaru, klienci dużo częściej kupowali rowery niż w roku obecnym. Można również cofnąć się do 2020 roku, gdzie w czasach pandemii każdy chciał wyjść z domu i uprawiać jakąś aktywność fizyczną. Wtedy rower był bardzo poszukiwanym towarem i dzięki temu sprzedaż również była na dość wysokim poziomie. Wiadomo, że nie może być wzrostów rok do roku i ten sezon pokazał, że właśnie zaczęliśmy czas spadków. Zarówno rok 2022 i 2023 będą w statystyce zaliczały spadki. Na pewno wpływ na taki stan ma obecna sytuacja geopolityczna i rosnąca inflacja. Wielokrotnie już w trakcie rozmów z właścicielami sklepów pada stwierdzenie, że rower staje się dobrem luksusowym, ze względu na ciągle rosnące ceny. Dzisiaj kupno roweru wiąże się już z dużo większą rozwagą finansową i przemyśleniem. Ponieważ w Polsce największy przedział cenowy rowerów zawiera się mniej więcej w kwotach 2000 – 5000 zł, to przy każdej podwyżce, ten zakres zaczyna się przesuwać znacznie wyżej. Dlatego też wiele osób zastanowi się dwa razy zanim wyda kolejną większą kwotę na przyjemność.

W tym podsumowaniu zajmiemy się aspektem, który możemy podeprzeć konkretnymi liczbami. Posiadamy obecnie dane pozwalające na przeanalizowanie ruchu w serwisach rowerowych względem wykonanych napraw, dodanych do systemu Bikeserviceapp. Skupimy się na porównaniu sezonu 2021 oraz 2022. Przyjmujemy zakres miesięczny od lutego kiedy powoli zgodnie z polepszającą się pogodą zaczyna się budzić życie w serwisach, aż do końca października. Zazwyczaj sezon kończy się w połowie miesiąca lub pod koniec. Wszystko niestety determinuje pogoda. Warto jednak zauważyć, że w ostatnich latach, w miesiącach zimowych ilość rowerzystów rośnie. Ma to oczywiście związek z coraz cieplejszymi zimami, ale również z większą chęcią aktywnego poruszania się w zimie. Patrząc na to co się dzieje za naszą zachodnią granicą, gdzie sezon praktycznie trwa cały rok, to mamy jeszcze sporo do zrobienia.

Analizę podzielimy na następujące okresy:

Luty – Maj  - jest to początek sezonu i najlepszy okres sprzedażowo-serwisowy,

Czerwiec – Sierpień – czyli okres przypadający na trwające wakacje,

Wrzesień – Październik – koniec sezonu i powolne zamieranie ruchu w serwisach.

Poniżej znajduje się wykres, który sporządziliśmy na podstawie danych z systemu. Pod uwagę były brane wykonane naprawy w każdym miesiącu. Styczeń został jako odnośnik ilości wykonywanych napraw poza najbardziej intensywnym czasem w warsztatach. Nie będziemy rozdzielać tego względem regionów, ze względu na to, że nie posiadamy jeszcze dużej ilości serwisów we wszystkich częściach naszego kraju. Dlatego taka analiza mogłaby być zaburzona chociażby porównując poprzednie lata, gdzie serwisów współpracujących z nami było mniej.
 

Analiza została wykonana na bazie danych z naszego systemu z lat 2021-2022. W 2021 roku w okresie luty-październik zostało wykonanych 23 930 napraw w 57 punktach serwisowych, a w tym roku 28 555 napraw w 68 punktach serwisowych.

Okres luty – maj

Początek sezonu według nas był poniżej oczekiwań. Na wykresie można zauważyć, że w lutym sezon powoli rozpoczyna się rozkręcać, natomiast kulminacja jest w marcu. Tutaj wpływ na większą ilość wykonanych napraw proporcjonalnie ma większa ilość punktów serwisowych. Należy zaznaczyć, że intensywność przyjmowania rowerów w zależności od warsztatu oraz lokalizacji jest inna. Kwiecień pokazał bardzo mocny spadek zainteresowania naprawami. I to do tego stopnia, że ilość wykonanych napraw była mniejsza niż rok wcześniej. Przyczyną takiej sytuacji w jakimś stopniu na pewno będzie pogoda, ale też kryzys wywołany wojną na Ukrainie w jakimś stopniu dołożył swoją cegiełkę. W maju serwisy powróciły na normalne obroty i ruch był bardzo duży.

Okres czerwiec – sierpień

Nadchodzące wakacje po podwyżce stóp procentowych pokazały, że wiele osób zabierze ze sobą chętniej rower oraz zmieni preferencje wyjazdowe przynajmniej jeśli chodzi o wypoczynek w kraju. W 2021 roku wakacje oznaczały spadki i to też dobrze pokazuje wykres powyżej. W tym roku czerwiec był lepszy, ale tylko pozornie ze względu na wspomnianą wcześniej większą ilość punktów serwisowych. Podobna sytuacja miała miejsce w lipcu, natomiast sierpień pokazał już inną rzeczywistość. Bardzo ciepły miesiąc spowodował, że zainteresowanie jazdą na rowerze wcale nie spadało. Na pewno wiele osób chciało wykorzystać ten czas jeszcze na dojazdy do pracy. I tutaj według naszej obserwacji ścieżek w Warszawie ten ruch był fatycznie spory, pomimo trwających jeszcze urlopów. Widać również grupę osób, która porzuca jazdę samochodem na rzecz roweru.

Okres wrzesień – październik

Być może wykres tego tak nie pokazuje, ale praktycznie wszyscy odczuli nagły spadek zainteresowania wizytą w warsztacie rowerowym. Dlaczego? Tutaj znowu nasuwa się wniosek związany z potrzebą innych wydatków w tym okresie. Pogoda nadal sprzyjała do jazdy na rowerze, ale jednak w drugim tygodniu września już ruch był dość mocno zmniejszony. Sytuacja nieznacznie względem poprzedniego roku polepszyła się w październiku, gdzie jak każdy widzi nadal można jeździć w trakcie dnia w krótkim rękawie przy prawie 20 stopniach Celsjusza.

Transport rowerów

Na koniec jeszcze kilka słów odnośnie realizacji transportu rowerów door-to-door oraz na zawody. W tym roku zainteresowanie transportem na terenie Warszawy i okolic dość mocno spadło. Odnotowujemy spadek o ok. 20-30%. Jest to dość dużo patrząc na powyższą analizę. Faktem jest, że nasza usługa nie jest bardzo promowana w internecie i głównie opieramy się na poleceniach od klientów, mechaników czy obsługi serwisów współpracujących z nami.

Drugą gałęzią naszego transportu są imprezy sportowe. Od początku wprowadzenia tej usługi opieraliśmy się na triathlonach i wyścigach szosowych. W tym sezonie nie było chętnych na tego typu transport i w związku z tym nie byliśmy na żadnej imprezie sportowej. Jedynym wyjątkiem było zlecenie od AZS WUM i wizyta na Akademickim Pucharze Polski. Według naszych informacji zainteresowanie triathlonem w Polsce w tym roku było znacznie mniejsze niż w ubiegłych latach. Rozmawiając z organizatorami różnych imprez, można dojść do wniosku, że w kolejnych latach zostanie tylko kilka dużych i renomowanych wydarzeń, które będą przyciągać zagorzałych amatorów tego sportu. Czyżby to koniec "bumu" na triathlon w Polsce? Czas pokaże.

Wnioski

Sezon w naszym odczuciu był zupełnie inny niż kilka poprzednich. Jednogłośnie można stwierdzić, że u większości naszych partnerów biznesowych zostały zauważone spadki w różnym zakresie. Ilość czynników zmieniających nasze otoczenie wzrosła, to może tylko pokazywać, że scenariusz spadków w kolejnym sezonie nadal będzie dość realny. My jednak patrzymy optymistycznie na usługi oferowane przez branżę rowerową. Wierzymy, że rower jako tani środek transportu będzie wygrywał w tych dość trudnych i zwariowanych czasach, jako substytut oszczędności i dobrego samopoczucia fizycznego oraz psychicznego.